Logo SIPK

Association of Polish Engineers in Canada

Association des Ingénieurs Polonais au Canada

Stowarzyszenie Inżynierów Polskich w Kanadzie
Founded in 1941, Incorporated in 1944, Registered non-profit organization.


Zmarł Jacek Zlahoda



Jacek przyjechał do Kanady w 1989 roku. Do Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wstąpił parę lat póżniej. Z Jackiem zacząłem przyjażnić się bliżej od czasu, kiedy zostałem wybrany do Komisji Rewizyjnej Oddziału Toronto.

Okazało się, że mieliśmy wiele wspólnych tematów i interesowalismy się podobnymi sprawami. Na przykład Jacek czytał i, jak mi mówił, posiadał książki historyka Feliksa Konecznego. Ten ostatni, jak może niektórzy wiedzą, pisał rozlegle o cywilizacjach. Rozmawialiśmy wiec o Konecznym, kiedy sie spotykalismy. Ponieważ książki Feliksa Konecznego są trudno dostępne, prosilem Jacka, żeby mi pożyczył jedną z nich. Jacek przychylił się do mojej prośby, ale nie udało się nam doprowadzić do spotkania u niego w domu, gdzie miałem przyjść po ksiązkę. Z czasem sprawa książki poszła w zapomnienie.

Jacek był oczytany i mielismy wspólne poglądy. Myslę, że Jacek lubił mnie za to, że byłem mu bliski duchem. Jeszcze jedno nas łączyło. Jacek był ze Spiszu, jednej z siedmiu wiosek, przyłączonych przez Niemców do Słowacji w czasie II Wojny Światowej. To zdarzenie jest mało znane wśród Polaków. Trudno znaleźć jego opis w wydawnictwach o treści historycznej. Ja o tym fakcie wiedziałem, czym Jacek był zaskoczony. Wojna podzieliła rodzinę Jacka. Częsć pozostała przy Polsce, część przy Słowacji, a część przy Czechach.

Jacek ukończył studia na wydziale elektrycznym politechniki. Póżniej skończył kursy elektryków, które pozwoliły mu pracować na trawlerach. Na statkach rybackich pływał przez sześć lat.

Jacka charakteryzowała solidność. Nie angażował się w pracę społeczną bardzo intensywnie, ale jak powiedział, że coś zrobi, to zrobił i był punktualny. To bardzo ważna cecha często brakująca w organizacjach społecznych. Tak się bowiem zdarza w organizacjach społecznych, że nieraz, może trochę z konieczności, bo z braku chętnych, podejmujemy się zadań i obowiązków, na które po prostu nie mamy czasu. W wyniku tego pojawia się chaos. Ktoś oczekuje od nas, że coś będzie zrobione, a zrobione nie jest. Jacek, na wycinku, jakim jest komisja rewizyjna, był członkiem,na którym mogłem polegać. Czego więcej można oczekiwać od członków organizacji społecznych, niż tego, żeby byli mili, grzeczni, żeby w ich towarzystwie się odpoczywało, żeby z podjętych przez siebie obowiązków się wywiązywali, nie kłócili się na zebraniach i chowali swoje ego gdzieś na drugi plan. Patrząc z tego punktu widzenia, Jacek był dobrym członkiem SIP'u. Trzeba nam więcej takich, jak Jacek.

Myślę, że pożegnaliśmy Jacka godnie. W uroczystosciach pogrzebowych Jacka Zlahody bylo nas sześciu czlonków SIP'u: Emil Bros, Krystyna Sroczyńska, Marysia Świętorzecka, Sławomir Basiukiewicz, Hieronim Teresinski oraz kolega zaprzyjażniony ze Stowarzyszeniem i ja.

Janusz Niemczyk



Żałobna Msza Św. została odprawiona w kościele Św. Kazimierza w Toronto we wtorek 14 marca 2017.
Jacek Zlahoda został pochowany na cmentarzu Queen of Heaven Cemetary Hwy 27